Witajcie moi drodzy. Zrobiłam przerwę co do pisania na moim blogu. Gdyż u mojej babci nie ma komputera, no a co dopiero mówić o necie... Spędziłam te dni spokojnie. Byłam również na Placu Wolności w Białej Podlaskiej. Gdy wybiła północ fajerwerki wzbiły się wysoko w niebo i wybuchły migocząc różnymi, pięknymi kolorami. Następnego dnia po śniadaniu wyszłam na spacer z babcią. Obeszliśmy pobliski park i poszłyśmy dalej. Zaś dzisiaj obudziłam się, zjadłam śniadanie umyłam zęby i razem z babcią zrobiłyśmy zakupy w Biedronce. Po obiedzie jadłam chipsy przy telewizorze i piłam sok z owoców(domowej roboty:)). O 15:50 miałam pociąg, tylko jeszcze zaszłyśmy po bilet. I co się okazało bilet z ceny 3,65 zł wzrósł do 4,09. Babcia oczywiście zapłaciła za ten bilet, pocałowała mnie w policzek, a ja wsiadłam do pociągu szukając wolnego miejsca... Niestety nie było, musiałam stać. Wrócę jeszcze na chwile do tego biletu, bo chodzi mi o to, że nasz prezydent Polski, złożył nam życzenia mówiąc: "Do siego roku!", no ale chyba się coś pomylił bo jakoś nie widzę by w Polsce się coś poprawiło, jak bilety już podrożały!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz